Behringer zaprezentował kolejną nowość. Crave to semi-modularny monofoniczny analogowy syntezator z sekwencerem krokowym. Zapowiedziana cena to 199$ lub 149€. U nas pierwsze wieści mówią o cenie około 680zł, co nie da się ukryć jest opcją bardzo kuszącą jak na to ile oferuje Crave.

Jak zapowiada Behringer – Crave będzie miał oscylatory 3340 VCO żywcem wyjęte z Sequential Prophet 5, a także filtr drabinkowy zapożyczony z Minimooga i innych syntezatorów Moog.

Behringer ostatnimi czasy jest na ustach wszystkich miłośników syntezatorów. Jak zwykle w takich sprawach są dwa obozy. Jeden, który cieszy się z tego iż dzięki reedycjom (czy też klonom) będą mogli sobie pozwolić na posiadanie instrumentów, które z racji wieku albo są bardzo drogie, albo jest też ich niewiele na rynku. Przykład Model D – klon Minimooga. Nie da się ukryć (co potwierdziło już wiele osób w testach na Youtube), że Model D brzmi niemal identycznie, jeśli nie identycznie jak Minimoog.

Czy Crave to autorska konstrukcja Behringera? I tak i nie. Z jednej strony układ panelu frontowego jest autorski a drugiej po dokładnym przypatrzeniu się co do zastawanych elementów nie można nie ulec wrażeniu, że to kolejny klon tym razem Mooga Mother 32. Co o tym sądzicie?

Patrząc na to z drugiej strony, to w dalszym ciągu kawał solidnego sprzętu, a jak wiemy to nie koniec nowych wypustów od Uliego Behringera, ponieważ niebawem zobaczymy zapowiadane od jakiegoś czasu reedycje TR-808, SH-101 i Vocodera VP330.

W niektórych polskich sklepach pojawiły się już pierwsze oferty przedsprzedaży Crave’a. Z ceną na poziomie ~680zł trudno o jakąkolwiek konkurencję, dlatego można przypuszczać iż będzie to kolejny hit sprzedażowy po Modelu D, Neutronie, DeepMind jak i świetna propozycja dla osób zainteresowanych wejściem w świat syntezy modularnej.