Uwielbiam czytać o nowościach – szczególnie, gdy nie są tylko dosłownymi kopiami tego co już było. Tym razem będzie chyba nieco inaczej. Jak wyglądałaby współczesna wersja SH-101 gdyby dziś zrobił ją Roland (pomijam SH-01A)? Być może właśnie jak Superlative SB-1/Space Bee.

Otóż Superlative zaprezentował pierwsze zdjęcia i rendery współczesnej wersji SH-101. Od oryginału różni się kompaktową obudową, czarną klawiaturą oraz czymś co jest absolutnie pionierskim rozwiązaniem jeśli chodzi o tematy syntezatorów, wbudowanym akumulatorem! Tak! SB-1 można będzie wielokrotnie ładować, a jedno ładowanie baterii ma umożliwić pracę przez cały dzień. Syntezator ma zadebiutować na berlińskim Superbooth 2019 już w przyszłym miesiącu.

Co jeszcze? Na pokładzie znajdą się repliki VCO 3340 i klasyczny 4-polowy filtr OTA – czyli po polsku taki z nachyleniem 24dB/oktawę. Co do połączeń; ma posiadać gniazda USB, MIDI oraz wejście i wyjście CV/gate, dzięki czemu będzie możliwa synchronizacja ze starszymi instrumentami czy też z KORG’owską serią Volca. Klawiatura pełnowymiarowa, 1 oktawa i to w zasadzie tyle co dotychczas wiemy. Producent chwali się jeszcze kompaktową obudową, której grubość ma nie przekraczać 1 cala. A no i byłbym zapomniał… sekwencer. Oprócz tego, że jest – będzie miał możliwość kontroli drugiego instrumentu poprzez gniazdo CV/gate lub MIDI, co nie powiem jest całkiem przydatnym udogodnieniem. 🙂 Cena póki co nie jest znana, ale jeśli będzie oscylować w podobnych okolicach co klon SH-101 firmy Behringer to widzę tu swojego osobistego faworyta.

Na deser jeszcze zdjęcie SB-1/Space Bee z instagrama Superlative który pokazuje nieco więcej.

View this post on Instagram

is anybody seeing this

A post shared by  Superlative Instruments (@playsuperlative) on

Producent: http://www.playsuperlative.com