Na targach w Superbooth 2019 firma Flame pokazała swój pierwszy desktopowy syntezator Flame MÄANDER. Flame jest znany głównie z tego, iż od jakiegoś czasu tworzy ciekawe moduły eurorack.

Flame MÄANDER jest 4 głosowym polifonicznym syntezatorem wavetable i jest kompatybilny z wavetable’ami z modułu eurorack 4VOX. Posiada tryby unison i elementy sterujące, takie jak Color i Glide, a także podwójne LFO i obwiednie ADSR. Wyposażony jest również 12-pasmowy bank filtrów zamiast zwykłego filtra. Bank filtrów może być sekwencjonowany, co pozwala stworzyć naprawdę ciekawe i interesująco brzmiące patche. Z innych rzadko spotykanych rozwiązań należy wspomnieć o mnogości wejść i wyjść MIDI, mamy zatem MIDI IN1, IN2, OUT i THRU2.

Fajna opcją jest możliwość equalizacji/wycinania częstotliwości za pomocą 12 potencjometrów suwakowych. Zakres częstotliwości zaczyna się od 80 Hz, a kończy powyżej 5,6 kHz.

Urządzenie prezentuje się i brzmi całkiem nieźle. Biała baza z czerwonymi elementami + wstawkami. Pokrętła czarne z zaznaczonymi białymi słupkami, może to pierdoła ale wiem z doświadczenia, że to przydatna rzecz 🙂 Np. w Korgu Monologue/Minilogue aż prosi się zaznaczyć wyżłobienia białym markerem.

Na końcu ciekawostka: do Flame MÄANDER bez problemu załadujecie patche wavetable z Waldorfa Blofeld w formacie .syx!

Funkcje:

  • Czterogłosowy syntezator ze zintegrowanym sekwencerem
  • Dynamicznie sterowany analogowy 12-kanałowy bank filtrów
  • Oparty o syntezę wavetable
  • Kompatybilny z Flame 4VOX
  • Indywidualna regulacja obwiedni dla sekcji filtra i wzmocnienia
  • Płynnie przechodzenie między typami filtrów, aby uzyskać wyjątkową tonację
  • Zintegrowana łączność MIDI / USB
  • Szeroki zakres modulacji zapewniający dogłębną kontrolę dźwięku

 
Flame MÄANDER będzie dostępny na przełomie maja/czerwca 2019. Producent wycenił instrument na 1049 €. Więcej informacji na: www.flame-instruments.com