Behringer pokazał już nie raz, że swoje ruchy w dużej mierze opiera na słuchaniu swoich klientów i obserwowaniu rynku ( to akurat spory plus). Niedawno zapytał na swoim fanpage w związku z wieloma prośbami o skopiowanie Rolanda CR-78 o jego potencjalny i możliwy wygląd.

Otrzymaliśmy wiele próśb o sklonowanie CR78. Zakładamy, że chcielibyście oryginalny analogowy silniki brzmieniowy, ale nie potrzebujecie rytmów rhumba, foxtrot itp., a bardziej dostępu do bezpośrednich presetów, które można zapisać w sekwencerze.

Co byście powiedzieli, gdybyśmy użyli obudowy i sekwencera z RD-6 i po prostu zastąpili górny panel elementami z CR78?

Być może mamy tu ludzi, którzy chcieliby coś narysować, aby reszta mogła zagłosować na najlepszy projekt. Zwycięzca otrzyma bezpłatną sztukę RD-6, który wkrótce trafi do sklepów.

Uli

ROLAND CR-78 (1978)
Roland CompuRythm to klasyczny automat perkusyjny Rolanda – a w zasadzie, aby być precyzyjnym powinniśmy nazwać go maszyną rytmiczną. CR-78 wykorzystuje analogowe głosy perkusyjne, które brzmią bardzo podobnie do prawdziwych instrumentów perkusyjnych, dzięki czemu CompuRhythm zawdzięczał swój sukces. CR-78 był jedną z pierwszych maszyn perkusyjnych i wyznaczył kierunek dla takich producentów jak Oberheim, czy Linn Electronics. Roland CR-78 zawierał 14 unikatowych brzmień perkusyjnych. CR-78 słychać m.in. w takich niezapomnianych hitach jak „In the Air Tonight” – Phila Collinsa czy „Mad World” – Tears For Fears.

Czy tak może wyglądać nowa, rackowa wersja CR-78 pod roboczą nazwą RD-78? Jeden z fanów podesłał na skrzynkę Behringera, taki oto projekt. Co o tym sądzicie?