Przypuszczenia okazały się prawdziwe (artykuł). Po latach firma KORG wznawia produkcję kultowego modelu syntezatora ARP 2600. Jeśli jednak myślicie, że jest to tania kopia i będzie kosztowała sporo poniżej oryginału, to musimy Was rozczarować. Nowy ARP 2600 ma kosztować blisko 4 tyś dolarów, a produkcja ma być limitowana.

Nowy ARP 2600, to w 100% wierne odtworzenie kultowego i słynnego pół-modularnego instrumentu z trzema oscylatorami, który stał się kamieniem węgielnym świata syntezatorów w 1970 roku, z kilkoma dodatkowymi nowoczesnymi cechami, które wprowadzają ten instrument w XXI wiek.

Co cieszy? Fakt, że syntezator posiada wymiary oryginału i pełnowymiarową klawiaturę z 49 klawiszami. Do nowości należy zaliczyć m.in. sekwencer (128 kroków), MIDI w klasycznej wersji DIN i USB. Ponadto nowy ARP 2600 posiada dwie wersje filtrów, obwód odtworzony zgodnie z oryginałem, trzy oscylatory (jak w oryginale), wyjścia audio XLR czy arpeggiator. Klawiatura została nieco ulepszona a także dodano tryby aftertouch, portamento i duophonic.

W patch pointach do łączenia poszczególnych modułów zastosowano gniazda jack 3,5 mm (⅛ cala), aby zoptymalizować przestrzeń na panelu przednim i zaoferować więcej punktów krosowania. Korg ponadto dodał też opcję zmiany typu filtra, aby jeszcze bardziej odwzorować oryginał ze względu na użycie różnych rodzajów filtrów w ARP 2600 na przestrzeni jego produkcji.

Przy okazji ukazania się reedycji ARP 2600 – Dina Pearlman, córka nieżyjącego wynalazcy i pioniera oraz założyciela ARP, Alana R. Pearlmana, ogłosiła utworzenie fundacji Alana R. Pearlmana. www.alanrpearlmanfoundation.org. Fundacja jest zaangażowana w zachowanie dziedzictwa znanego wynalazcy poprzez publiczne udostępnianie jego instrumentów oraz inspirowanie przyszłych pokoleń.

ARP 2600 ma być dostępny w lutym. Jego cena ma kształtować się na poziomie 3899,99 dolarów. Każdy nowy ARP 2600 będzie dostarczany w brandowanym case’ie transportowym z kółkami.